Przejdź do treści

Fair trade – ubrania warte uwagi

Siedząc w wygodnym fotelu, z filiżanką kawy w dłoni w modnym stroju z bawełny czy lnu, rzadko kiedy zastanawiamy się nad pochodzeniem produktów, z których korzystamy. Być może czasem poświęcimy chwilę refleksji nad skurczeniem się świata i dostępnością specjałów z jej najbardziej odległych zakątków, ale zwykle nie zaprzątamy sobie tym głowy i w natłoku innych codziennych spraw temat ten schodzi na dalszy plan. A szkoda, bo czasem warto byłoby poświęcić chwilę i zastanowić się, skąd pochodzą noszone ubrania i jak są traktowani pracownicy pracujący przy ich produkcji.

Wyzysk pracowników produkcyjnych

W branży ubraniowej wyzysk pracowników przez międzynarodowe marki jest niestety na porządku dziennym. Raport oparty na badaniach firmy Clean Clothes Campaign (CCC) pokazuje, że niemal wszyscy z przebadanych pracowników pracowali w wymiarze godzin odpowiadającym dwóm etatom, wyrabiając dodatkowo średnio 122 nadgodziny miesięcznie. Za swoją katorżniczą pracę tylko 2 osoby z badanych 590 otrzymały godziwą zapłatę, a pozostali musieli wyrobić wysokie normy, od których zależy wypłata wynagrodzenia. Ich osiągnięcie wymaga naprawdę bardzo wysokiej efektywności pracy oraz rezygnacji z przerw na jedzenie czy nawet wyjście do toalety.

Wyzysk pracowników w branży odzieżowej dotyczy w największym stopniu krajów azjatyckich m.in. Indii czy Indonezji, ale nie tylko! Nawet w Europie są kraje, które wydają się być bardziej cywilizowane niż wschodnia Azja, pojawiają się rażące nierówności pomiędzy płacą otrzymywaną przez pracowników, a płacą, którą można uznać za godziwą.

Problem ten dotyczy niestety nie tylko producentów ubrań, ale również osób zatrudnionych w rolnictwie. Większość z nas nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez filiżanki kawy. A czy wiesz, że na plantacjach kawy jest olbrzymi wyzysk pracowników? Portal Fairtrade.org.pl podaje, że pracownik plantacji kawy zarabia 0,5 USD dziennie, czyli około 100 USD rocznie, a z każdej filiżanki kawy, którą wypijasz w restauracji, producent otrzymuje jedynie 5-25 groszy. Gdy porównasz te dwie kwoty z ceną, jaką płacisz za kawę, to sama przyznasz, że trudno tutaj mówić o równym i sprawiedliwym traktowaniu. Takie rażące nierówności sprawiły, że powstały organizacje, które walczą o sprawiedliwość i promują fair trade.

Fair trade co to jest?

Fair trade – co to znaczy?

Fair trade czyli sprawiedliwy handel, to partnerstwo handlowe, którego celem jest dążenie do zrównoważenia różnic w handlu międzynarodowym. Bardzo istotne są nie tylko sprawiedliwe warunki umów handlowych, ale również ochrona praw pracowników najemnych i marginalizowanych producentów.

Za fair trade stoją 3 naczelne zasady:

  • Uczciwa cena za produkty.
  • Sprawiedliwe płace i odpowiednie warunki socjalne. Niezatrudnianie dzieci.
  • Przejrzystość, uczciwość i szacunek w relacjach handlowych.

Oprócz nich istotne są również takie zasady jak:

  • demokratyczne zarządzanie organizacją producencką,
  • dążenie do zwiększenia niezależności producentów,
  • zwiększanie wiedzy i świadomości konsumentów.

Dzięki ich działaniom część marek, zwłaszcza tych mniejszych, zaczyna zwracać uwagę na los pracownika. Im więcej firm będzie dążyło do wyrównania różnic pomiędzy bogatymi i biednymi, tym szybciej i łatwiej będzie można ograniczyć wyzysk pracowników. Nikt tego jednak nie zrobi samodzielnie, a duży wpływ na kierunek działań mają nasze codzienne działania.

fairetrade główne zasady

Fair trade – sprawdzaj co kupujesz!

Jeśli podobnie jak ja uważasz, że tak być nie może i trzeba coś zrobić z tak rażącą niesprawiedliwością, to nie musisz od razu stawać do rewolucyjnej walki, wychodzić na ulicę czy rzucać się w wir pracy społecznej. Oczywiście jeśli masz na to ochotę, to zrób to, bo takich ludzi też nam potrzeba, by edukować i uświadamiać innych. Jeszcze nie każdy zdaje sobie sprawę, że zakup koszulki za 12 zł w Polsce, do której dotarła przez wielu pośredników, którzy na tym zarobili oznacza, że osoba pracująca przy jej produkcji otrzymała zapłatę bardzo daleką od godziwej.

Możesz również zrobić coś innego, a mianowicie uważniej sprawdzać, co kupujesz i czytać informacje na temat znaków potwierdzających etyczne pochodzenie produktów. Takim znakiem może być znaczek Fair Trade, ale może być również inny certyfikat np. GOTS (tak jak produkty MAAM, w których wykorzystujemy materiały posiadające certyfikaty GOTS czy OEKO-TEX). Jest on nadawany tkaninom, produktom czy usługom,  które są produkowane w zrównoważony sposób, zarówno pod względem ekologii, jak i w warstwie społecznej. Dzięki temu pomagasz tym, którzy dbają o swoich pracowników i choć odrobinę przyczyniasz się do poprawienia sytuacji pracowników firm produkujących odzież. Wierzę, że słowa Geralda Epsteina: „Zmień się, a świat wokół Ciebie też zacznie się zmieniać” są prawdziwe, a jeśli dodasz do tego stare przysłowie: Ziarnko do ziarnka …., to z pewnością Twoja mała decyzja zakupowa połączona z setkami, tysiącami, a może i milionami małych decyzji, będzie miała wpływ na życie osób, od których zaczyna się produkcja ubrań.

Na szczęście na rynku pojawia się coraz więcej producentów i marek, kierujących się filozofią slow fashion stawiającą:

  • na jakość surowców, wykorzystywanych do produkcji,
  • na ochronę oraz nie niszczenie środowiska podczas wytwarzania produktów
  • na sprawiedliwe ustalanie cen, zarówno zakupu dla konsumentów, jak i pracowników bezpośrednio zatrudnionych w całym procesie produkcji.

Pamiętaj! Niezbędnym warunkiem do tego, by fairtrade stał się normą, jest to, by ludzie kupowali świadomie. By pytali sprzedawcę jakiego pochodzenia jest produkt, czy powstał w procesie zgodnym z zasadami fairtrade, czy przy jego produkcji nie pracowały dzieci. Te pytania powinniśmy stawiać dokonując zakupów: żywności, ubrań, sprzętu AGD, elektroniki, mebli, samochodów.

Eko życie i fair trade to nie snobizm, modny trend, ale konieczność!

Dodaj komentarz